Ларёк [Бородино] [Polish translation]

Songs   2024-11-26 10:20:42

Ларёк [Бородино] [Polish translation]

Jestem jak opiłek kolejki miejskiej, dworzec, noc, oczy w okno.

Jestem przemokniętym, jak zapałki, niebem w Borodino.

Reflektory gryzą aleję, parowóz jak lodu gruda

W czarnym kopciu na rejach siedzi wronia orda.

Zły to etap, łykają sekrety, w dupniaka dla przykładu biją

Pod straganem Zeki1 na apelu w brudnej kałuży śpią.

Obywatel naczelnik na wietrze macha dokumentem,

A na szynach czas płacze, będziemy szczęśliwi nad ranem.

Życie chore, kaszel - nuda, zgaga pije wodę z rzeki

Liże popiół, szczeka suka śledząc każdy ruch ręki.

Na zabandażowanym dworcu jest śmiertelnie zimno

Rdzawymi medalami niebiosa sypią w Borodino.

Wierzyli, iż dobrze wiemy, że życie nie będzie tak gorzkie

Ze żyć będziemy w cieple, zbierając się przy straganie.

Straganami sczepimy ziemię, Zachód i Wschód złączymy

Bij MacDonaldsów - korytko akceptuję tylko rodzime.

Nasz stragan to radość dla wszystkich, uciecha ryczy sensem na wiatr

W nim są nasze kłopoty, i w nim dyskoteka - zbawienie przyjdzie rano.

Rosjo moja, wielu śni się proroczy sen - zawsze jako koszmar

Tak bogatym, jak ubogim - wszystkim dostał się ten dar.

Co dla nas otwarte jest na świecie, czym stulecia bekną nam.

W pięciopokojowym mieszkaniu przy straganie się upijam.

Na moją wolność słowa kozły leją wolność kłamstwa

Obywatelu naczelniku, opowiedz nam znów złą bajkę.

Kim zostaniemy, już nie wiem, wierzymy jeszcze, że stal jest mocna

Rosję Zachodem dobiją, krzyżując ją do straganu.

Miasta stukają ekranem w czoła zamarzniętych wsi

Odchodzimy zbyt wcześnie pozostawiając śmieci.

Przeszliśmy swą drogę przez muzykę pop, przez faszystów,

Taszczyliśmy dusze do Boga, szkoda (tylko), że przeżyliśmy nie wszyscy.

I w uduchowieniu, jak przy westchnieniu, niebo przecina piękno

Rozdzieramy zębami jego okruchy do płótna czystego.

Piękno, ty jesteś tu rodzime, niełatwe, niedostępne

Ciebie poszukujemy upijając się przy straganie.

Ty nas ocalisz, dobrze to wiem, jestem twym bratem, twym pożywieniem...

Piękno nie zginie, odchodzi tylko gdzie indziej.

Lecz nigdy

nie będziemy mogli

dotrzeć

do ciebie

Lecz nigdy

nie będziemy mogli

dotrzeć

do ciebie

Powiedz jak

cię dojrzeć

w tym błocie

och, piękno

Powiedz jak

cię dojrzeć

w tym błocie

och, piękno

och, piękno

och, piękno

1. więźniowie, od skrótu na odzieży - ZK: Zakład Karny

  • Artist:DDT
  • Album:Единочество II (2003)
See more
DDT more
  • country:Russia
  • Languages:Russian, English, Bashkir
  • Genre:Rock
  • Official site:http://www.ddt.ru
  • Wiki:https://ru.wikipedia.org/wiki/ДДТ_(группа)
DDT Lyrics more
DDT Also Performed Pyrics more
Excellent Songs recommendation
Popular Songs
Copyright 2023-2024 - www.lyricf.com All Rights Reserved