Przed śniadaniem lyrics
Przed śniadaniem lyrics
Chyba mi wpadłaś w oko,
oko w oko z tobą byłem przez chwilę.
Oko, ach, dokąd, dokąd?
Dokąd sięgasz, oko? Oko, nie wyleć.
Sięgam, gdzie wzrok nie sięga,
łamię wszystko, czego rozum nie złamie,
a głowa nie taka tęga,
za to ramię – silne ramię, to ramię.
Jutro cię, ach, przed śniadaniem… No nie,
nie spotkam, nie, no bo za długo śpię.
Jeżeli dwoje naraz,
naraz – zaraz, zaraz powiem to szczerze:
jeżeli dwoje naraz,
jednakowo – to i tak w to nie uwierzę.
A jutro cię, ach, przed śniadaniem… No nie,
nie spotkam, nie, no bo za długo śpię.
Jestem luźny, luźny tak,
niby podróżny, niby niebieski ptak,
a tak próżny, próżny, ech,
próżny za trzech podróżnych,
niech mnie wszyscy diabli,
niech… Luźny, luźny tak,
niby podróżny, niby niebieski ptak,
a tak próżny, próżny, ech,
próżny za trzech podróżnych,
więc omijaj mnie.
Bo w oko wpadłaś,
a ja oczy mam ogromne przy tobie.
Dusza by z ręki jadła,
gdy twe ciało myśli o tym, co tu zrobię.
Obie źrenice wielkie,
wielkie żarcie pewno miałyby zmysły,
te moje zmysły wszelkie
i ten rozum nie do końca końców ścisły.
Lecz jutro cię, ach, przed śniadaniem… No nie,
nie spotkam, nie, no bo za długo śpię.
Jestem luźny, luźny tak,
niby podróżny, niby niebieski ptak,
a tak próżny, próżny, ech,
próżny za trzech podróżnych,
niech mnie wszyscy diabli,
niech… Luźny, luźny tak,
niby podróżny, niby niebieski ptak,
a tak próżny, próżny, ech,
próżny za trzech podróżnych,
niech mnie wszyscy diabli,
niech mnie wszyscy diabli, niech…
Jestem luźny, luźny tak,
niby podróżny, niby niebieski ptak,
a tak próżny, próżny, ech,
próżny za trzech podróżnych,
niech mnie wszyscy diabli,
niech… Luźny, luźny tak,
niby podróżny, niby niebieski ptak,
a tak próżny, próżny, ech,
próżny za trzech podróżnych,
więc omijaj mnie.
- Artist:Mietek Szcześniak