[In the] Black Room [Polish translation]
[In the] Black Room [Polish translation]
I - W ciemnym pokoju (I)
Pomyślałem, że czas zacząć myśleć,
lecz daleko to mnie nie zaprowadziło,
więc pomyślałem by postawić tarota,
ale wyciągnąłem tylko Wiarę i Nadzieję. 1
Cień zawisł nad mą przyszłością.
Przeszedłem przez pokój i zgodziłem się, by dać sobie czas…
Karty nie kłamią, ale nie mówią też prawdy,
pokazują tylko możliwości i wskazują kierunek:
są jak meble w ciemnym pokoju.
Pomyślałem o LSD,
ale zdaje się, że to bez sensu.
Nie, to nic wielkiego nie zmieni w mym życiu
i tylko poprowadzi mnie na smyczy, jak psa.
To wszystko, co czuję jest takie nierealne,
a ja chciałbym sprawić, by to było moje własne…
Odwołać się do tego co czuję, to byłoby dobre:
to byłby prosty sposób,
ale tam, głęboko w sobie, nie jestem
ani lepszy ani gorszy, tylko bardziej otwarty na przeszkody na mej drodze.
Ból łuszczy się w ciemnościach mego pokoju.
Ja tylko opowiadam o sobie, zamawiając półeczkę na me skarby,
dokumentując to co teraz czuję, gdy przyszłość wciąga mnie w wir…
Będę tym, kim jestem,
tylko nie chcę, by to była gra pozorów.
Używam wzroku jako zmysłu, a nie krocza!
To aż tak wiele nie znaczy,
i tak na koniec wszyscy przeżyjemy,
a ja po prostu staram się nie być pionkiem w grze.
Gdy się zestarzeję i skostnieję moralnie
(być może) powinienem wtedy zaprzeczyć temu co czuję,
słowami gorzkiego kompromisu,
powąchawszy znów ciernia gniewu w mych oczach.
Więc czy mam zostać pustelnikiem?
A może sknerą?
Być kimś, kto nigdy nie rządził, ale kreuje zasady?
A może głupcem?
Przyszłość zatrzymuje mnie w tym pokoju…
Dobrze, więc niech me duchy pożeglują przez przyszłe lata
i niech na mej duszy położą
swe lodowate dłonie.
II – Wieża
A więc na górę po dobrze znanych schodach!
W świetle księżyca postrzępionym przez chmury
chwieje się Wieża.
Czy ja, ślepiec,
dobrze widzę znaną mi ścieżkę…
czyż nie wiecie, że ja staram się tylko poczuć, jak powinienem czuć?
Biegną szczury,
Kłębią się węże.
Księża
gromią spojrzeniem szepcące noce,
ścierając błoto ze swych ramion.
Pająki.
Błoto bulgoce.
Dzieci
łkają w ludzkim wirze;
twarze pełne robaków.
III - Grzmot
Grzmot…
Cisza…
Przepowiednia…
Myślę, że to nadciąga,
to już prawie widać, widać znaki,
że nadejdzie ból
i nadejdą zmiany,
które porażą me serce
i wstrząsną mymi kolanami,
a to właśnie nadciąga.
Wszystko wokół mnie to smród
otaczającego świata.
Za późno, straciłem równowagę,
jak lalka, bez emocji,
opadam, opadam
tam, gdzie był mój początek…
IV - W ciemnym pokoju (II)
Znów czuję się dzieckiem,
czuję, jakbym dopiero co stanął w drzwiach,
i z obolałym umysłem
napisałem tę pieśń - nie wiem dla kogo.
Szybka migawka mych rąk,
przysiągłbym, że słyszałem jak jąkała wykrzykuje:
„Jestem podróżnikiem, jestem śmiertelnikiem,
który jedynie wie co to ból, wstyd i forsa!”
W mym pokoju, sekretnym grobowcu, widzę
przyszłe formy, kosmiczne sztormy:
one są mną,
a mnie pozostało tylko wybierać!
Mój umysł umarł, jeśli wpadnę
w pułapkę,
to te drobne zmiany
i ten całun bezpieczeństwa…
lecz żyję dokonując wyboru...
1. Nazwy kart do tarota.
- Artist:Peter Hammill