Gdzie jest biały węgorz ? [Zejście] lyrics

Songs   2024-11-08 03:50:08

Gdzie jest biały węgorz ? [Zejście] lyrics

Tylko jedno w głowie mam,

Koksu pięć gram, odlecieć sam

W krainę zapomnienia.

W głowie myśli mam,

kiedy skończy się ten stan,

Gdy już nie będę sam,

Bo wjedzie biały węgorz.

Tylko jedno w głowie mam,

Koksu pięć gram, odlecieć sam

W krainę zapomnienia.

W głowie myśli mam,

kiedy skończy się ten stan,

Gdy już nie będę sam,

Bo wjedzie biały węgorz.

Ja pierdole ale mam zjazd,

Nie chwytam gwiazd,

jak kłoda leże.

Nie wierzę, co się dzieje?

Jak kura z głodu pieje,

Jak wilkołak do księżyca,

W głowie dziury jak ulica

przed twoją chatą.

Rozpuszczam się jak baton,

Który leży na blacie,

Zejście jest jak nie wciągacie.

Bracie kurwa ryj mi krzywi,

W głowie burdel jak w TV.

Mnie nie dziwi taki stan,

Brak towaru, w myślach ćpam.

Rade dam albo nie dam,

Wszystko kurwa z chaty sprzedam.

W sumie mam już przejebane,

Wszystko jednak jest sprzedane.

Ja pierdole, same długi,

Kinol jak u Tabalugi.

Dzień drugi bez walenia,

Gdzie jest wąż, biała chemia?

Jebane zejście tak wykańcza,

Jak by w chuja dziabła cię szarańcza.

Tylko jedno w głowie mam,

Koksu pięć gram, odlecieć sam

W krainę zapomnienia.

W głowie myśli mam,

kiedy skończy się ten stan,

Gdy już nie będę sam,

Bo wjedzie biały węgorz.

Chemia party, chce na narty,

Do dilera, a nie w Alpy.

O żesz kurwa, chyba fiknę,

jak w nochala nic nie psiknę.

Tak bardzo chce dotykać gwiazd,

ale nic z tego, bo mam zjazd.

Totalne kurwa mega zejście,

A marzy mi się smoka wejście.

Masz hajsy? Ci też zalegam?

No to chuj, dziś już nie biegam.

Chce mieć kopa jak pantera,

w krechę nie ma u dilera.

Już nie, na pewno nie,

Chyba śmierć rozkłada mnie.

Nic nie przełknę, mam dreszcze.

Kurwa mać ile jeszcze,

Będzie trwał ten stan?

Śnił mi się koksu van

I hery gram tak dla smaku,

chce się wozić w Cadillacu.

Myślami po znajomych biegam,

Lecz każdemu coś zalegam,

Odpada opcja pożyczki,

bo przycinam jak nożyczki.

Tylko jedno w głowie mam,

Koksu pięć gram, odlecieć sam

W krainę zapomnienia.

W głowie myśli mam,

kiedy skończy się ten stan,

Gdy już nie będę sam,

Bo wjedzie biały węgorz.

Syf jak na Discovery,

Chce wystrzelić jak z giwery,

Chce hery i inne bajery.

W nosie pustka słychać szmery.

Macie numer do Gargamela ?

Może u niego w kotle jest hera ?

Wiem głupoty pierdole,

Ale nie ma nic na stole,

A kieszeni jebana pustka.

Przydałaby się w totka szóstka,

Albo chociaż jakaś czwórka,

I bym leciał jak jaskółka.

Jak Pszczółka Maja,

Do ucha śpiewałaby mi Kaja.

To są jaja, no nie wierzę,

Wygięty leżę jak zdechłe zwierzę.

Gorączka w kurwę się nasila,

Poharatany jak dupa fakira,

Jak ździra wymiętolony

Leżę kurwa rozpalony.

Hej Johny chciałbym posypać,

I na łące jak królik brykać,

Ale cały czas ten zjazd,

Usycham jak wyrwany chwast.

Tylko jedno w głowie mam,

Koksu pięć gram, odlecieć sam

W krainę zapomnienia.

W głowie myśli mam,

kiedy skończy się ten stan,

Gdy już nie będę sam,

Bo wjedzie biały węgorz.

See more
Cypis more
  • country:Poland
  • Languages:Polish, English
  • Genre:Hip-Hop/Rap
  • Official site:
  • Wiki:
Cypis Lyrics more
Excellent Songs recommendation
Popular Songs
Copyright 2023-2024 - www.lyricf.com All Rights Reserved