Marmur lyrics

Songs   2024-11-05 05:50:08

Marmur lyrics

[Zwrotka 1]

Stutonowy pociąg pełznie po szynach

Szyny ryczą jak matula, która jęczy po synach

Bo historii zegar wskazuje że śmierci godzina już nastała

Czy ktoś mógłby torów stęki powstrzymać?

Widzę zza szyby ten przedział

Pana co tu najwyraźniej cztery zimy przesiedział

Zimny wzrok, gęsta broda, pod nią kły ma niedźwiedzia

Przy okazji jestem Filip Szcześniak gdybyś nie wiedział

I na przyszłość będę starał się latać

Brak pojęcia za co znów spotyka kara mnie taka

Patrzy na mnie ciągle typ jakby starał się bratać

Wyprany tweed i koszula jakby stara cerata

Bada mnie w mig, jestem pewien że mnie zaraz zagada

O stan ducha i cywilny, czym para się tata

No a ja czym, ale nagle straszny hałas się wkrada

Otwarte drzwi - "Cola, piwo, chrupki, kawa, herbata!"

Ma okrutną buzię oraz butny ton

Kupić u niego, prędzej na Syberii kupię szron

Pasażer wstaje wartko, przekracza Rubikon

Spokojnie poprawia swój krawat po czym mówi "Won!"

Dostrzegam chłodny marmur jego oka

Czarne myśli w jego czaszce już się budzić chcą

Pragnienia ma ukryte, nie na pokaz

Widzę że chce mieć duży dom, pełen cudzych żon

[Refren]

Chcę mieć duży dom, pełen cudzych żon, słyszysz?

Tylko tobie mówię wprost, że ja lubię brnąć w cyfry

Niektórzy ludzie lubią pląs, a niektórzy chcą ciszy

Cały dom w marmurze, cały dom w marmurze

Czarne myśli znowu śpią na górze

[Zwrotka 2]

Żyły w kolorze krwi jagnięcej

Chyba w moim wieku jest lecz jakby widział więcej

Jakby się po stromych szczytach życia wspinał mężniej

Z technologii nie korzystał, wszystko pisał ręcznie

W ortaliony się nie wpycha żeby iść na bieżnie

Bo całe życie ucieka lub biega za kimś

Nagle widzę, okiem łypie spod tej brwi potężnej

Lepiej się zacznij uśmiechać lub przestań gapić

Wpisuję kod 4822

Sześć nieodebranych od Jedynaka

Jedynak planuje koncerty Taca

Poczta głosowa, słyszę "Felipe no będzie draka"

A ja uciekłem, bo mnie męczy rapgra

Jeszcze chwil pare musiałby mnie ktoś uwięzić w kaftan

Jestem za stary żeby walczyć już o względy świata

Chce wszystkie prace swoje spalić jak przed śmiercią Kafka

Męczy oraz dziwi wszystko

Zawsze czułem, że ja mogę w każdej chwili zniknąć

Teraz czuję że nie wrócę do tych singli szybko

Odwołuj trasę Janek, Fifi prysnął

Patrzę na sąsiada, chyba już zasnął

Dokąd jadę, czuję że interesuje was to

Kocham WWA lecz robi się tam ciut ciasno

Znów te głosy gdy mój pociąg wjeżdża w Trójmiasto

[Refren]

Chcę mieć duży dom, pełen cudzych żon, słyszysz?

Tylko tobie mówię wprost, że ja lubię brnąć w cyfry

Niektórzy ludzie lubią pląs, a niektórzy chcą ciszy

Cały dom w marmurze, cały dom w marmurze

Czarne myśli znowu śpią na górze

[Zwrotka 3]

Otwieram okno chłonąc zew morza

Rześki wiatr, wielki świat, wodne bezdroża

To tylko mały ja kontra ogrom przestworza

I młodzi chłopcy co pakują sobie biel w nozdrza

Różowiejąc niby wieprz z rożna

Żywią nadzieję, że wybranka będzie bezbożna

Chociaż życie to zły sen, czasem wręcz koszmar

To wcale nie chcę budzić się - no jak tak rzec można?

Nie będę szukał wrażeń

Chcę żyć w hotelu, czasem co najwyżej pójść na plażę

Napisać płytę, pić herbatę i się czuć jak starzec

Bo chcę wypocząć, zanim skończę jak ten współpasażer

Który zniknął, wielka szkoda miałem plan

Otóż miałem zapytać go skąd ja pana znam?

Te ostatnie dni w warszawie mało spałem, fakt

Czy to majaki, czy jechałem w tym przedziale sam?

Niemożliwe... To dopiero dobry fortel

Czy mam zwidy bo się przemieniłem w moczymordę?

Ciężki biznes, poopowiadam o tym potem

No bo wysiadam i przechadzam się nad polskim fiordem

Niebo ciemne i kleiste, niby mocny porter

Wysiliwszy oczy, widzę dość ogromny hotel

Ogromny hol, w nim znajduję jakiś skromny fotel

Pojawia się ogromny wąs, za nim nocny portier

[Bridge: Taco Hemingway & Rumak]

- Pan Szcześniak, dobry wieczór, czekaliśmy na pana. Zameldowaliśmy pana w pokoju 515

- Nie mam rezerwacji żadnej, także...

- Proszę, zapraszam do windy. Zdajemy sobie sprawę że przed panem ogrom pracy oczywiście, niemniej zachęcam pana do uczestniczenia w życiu naszego hotelu. Za kilka dni odbywa się wieczorek taneczny, obecność obowiązkowa

- No nie wiem, zobaczę...Nie ma pan czasem ładowarki do takiego telefo...

- Nie. Zachęcamy gości do niekorzystania z technologii

- Super

- Voilà. Pański pokój, a oto klucz, i video powitalne. Dobranoc, i powodzenia

[Zwrotka 4]

Należy wam się zwrotka końcowa

W głowie mam pasażera, co za postać grobowa

Z lustra patrzy na mnie obca osoba

Jednocześnie moja lepsza oraz gorsza połowa

Aura mu się nocna podoba

Czerwona lampka, czyżby poczta głosowa?

Czy to wieść jakaś niesiona jest okropna, hiobowa?

Kto mnie znalazł tu, komu się marzy nocna rozmowa?

[Outro]

Chcę mieć duży dom pełen cudzych żon, słyszysz...

[Witaj w Hotelu Marmur]

A więc znalazłeś się w Hotelu Marmur

Zażywaj słońca i jodowanego powietrza

Ciesz się szumem drzew, bulgotaniem morza

I niestworzonym krzykiem lokalnego ptactwa, cicho tam!

Dorywa cię wieczorna melancholia?

Udaj się do sali bankietowej i poznaj współtowarzyszy turnusu

Nie rób głupstw, Filip, masz tu wypocząć!

Bogata oferta alkoholowo-gastronomiczna

Niecodzienna architektura

Brak rozkojarzającej technologii

Obowiązkowa psychoterapia, kursy tańca

Nie robienie głupstw

Wykwintne wieczory z wykwintnymi gośćmi

Witaj w Hotelu Marmur

See more
Taco Hemingway more
  • country:Poland
  • Languages:Polish, English, Italian
  • Genre:Hip-Hop/Rap
  • Official site:http://www.tacohemingway.com/
  • Wiki:https://pl.wikipedia.org/wiki/Taco_Hemingway
Taco Hemingway Lyrics more
Taco Hemingway Featuring Lyrics more
Excellent Songs recommendation
Popular Songs
Copyright 2023-2024 - www.lyricf.com All Rights Reserved