Świąt Nie Będzie [Patologiczna Kolęda] lyrics

Songs   2024-11-29 20:11:23

Świąt Nie Będzie [Patologiczna Kolęda] lyrics

Ho ho ho

W tym roku świąt nie będzie

I Mikołaj Ci w pipę nie wejdzie

Będą patologiczne święta które kazdy każdy zapamięta

A ja zaraz idę na sanki

A potem na loda do mojej koleżanki

Słyszysz dzwoneczki

Elf Ci się zakręci dzisiaj koło cipeczki

Jadą świry

Będzie pasterka i będę rzygał do wiaderka

Ja pierdole twoje karpie najebany babcie szarpie

Wole zajebać węgorza lotać jak jebana koza

Biały kurwa odrzutowiec wjechał jak świeży makowiec

Wjechał jak dziadek w babcie Kevin w domu nasrał w kapcie

Ja pierdole co za święta gorszych nikt już nie pamięta

Matka płaczetata pije a siocha na chuju wyje

Który fagas już w tym roku dziadek pyta dziadek w szoku

Dziadek chyba ma przed zawał nie oddycha to nie kawał

Jebie śnieg jebie śnieg wszędzie zaspy są

A ja kurwa najebany w iglo rucham ją

Jebie śnieg jebie śnieg śniegu aż po okna

Ona napalona w chuj liże mego sopla

Młodszy brat chce mikołaja z podniecenia głaszcze jaja

Płaczepiszczydrapie meble weź się powieść na omegle

Co tak jebie krak się pali wuja ciotkę w pizdę wali

W sumie to mam wyjebane zaraz będzie posypane

Dla relaksu pół gramika wjeżdżaj w nosek locho dzika

Nie chce jeść wolę ćpać białe święta kurwa mać

Jeśli jesteś zwariowana to pokulej se bałwana

Ulep iglo i dwie kulki dziś zamarzną twoje dziurki

Jebie śnieg jebie śnieg wszędzie zaspy są

A ja kurwa najebany w iglo rucham ją

Jebie śnieg jebie śnieg śniegu aż po okna

Ona napalona w chuj liże mego sopla

Gdzie mikołaj gdzie prezenty gruby chuju przywieź skręty

Patrze a ta kurwa leci i przykurwił w małe dzieci

Rozpierdolił taty fiata co za chuj morda wąsata

Najebany siedzi w sankach śpi jak żule po przystankach.

Jestem pewny świąt nie będzie bo mikołaj na kolędzie

Cały rok impreza trwa a renifer w krzakach sra.

Alkoholik nie mikołaj tak na niego dziecko wołaj

W dupie wszywka w nosie biało renifera wziął w kakao

Jebie śnieg jebie śnieg wszędzie zaspy są

A ja kurwa najebany w iglo rucham ją

Jebie śnieg jebie śnieg śniegu aż po okna

Ona napalona w chuj liże mego sopla

Pale zioło i jem ciastka zaraz będzie pierwsza gwiazdka

Leje łychę do kubeczka bo przygasam jak świeczka

W chuju mam dzisiejsze jadło coś by się lepszego zjadło

Jakaś pikse albo grzybka plus do tego mokra cipka

Coś nakurwia mi do okna może koleżanka mokra

No nie wierze! Elfy dwa pytam się kto dragi ma

Ja pierdole ale uszy taki hejt elfów nie ruszy

Są gotowi na pociski lubią wychlać dobrą łyski

Jebie śnieg jebie śnieg wszędzie zaspy są

A ja kurwa najebany w iglo rucham ją

Jebie śnieg jebie śnieg śniegu aż po okna

Ona napalona w chuj liże mego sopla

  • Artist:Cypis
  • Album:Kolędy dla dorosłych
See more
Cypis more
  • country:Poland
  • Languages:Polish, English
  • Genre:Hip-Hop/Rap
  • Official site:
  • Wiki:
Cypis Lyrics more
Excellent Songs recommendation
Popular Songs
Copyright 2023-2024 - www.lyricf.com All Rights Reserved