Конец прекрасной эпохи [Konets prekrasnoy epokhi] [Polish translation]

Songs   2024-12-02 00:00:28

Конец прекрасной эпохи [Konets prekrasnoy epokhi] [Polish translation]

Ponieważ słów szukanie jest główną poezji zasadą,

ja – jeden z wielu – łysy, głuchawy i zły ambasador

państewka, co z państwem tym weszło w układy przezorne,

nie chcąc własnego mózgu zbyt długo gwałcić, po prostu

sam sobie płaszcz podaję i schodzę na dół do kiosku

po gazety wieczorne.

Wiatr goni liście. Starych żarówek żarzenia się blade

przy współdziałaniu kałuż pod hasłem „zwycięstwo zwierciadeł”

stwarza efekt nadmiaru: świat błyszczy obficie.

Nawet złodziej pomarańcz w blasku luster umyka łapaczom.

Zresztą, już nie pamiętam, jak ludzie się czują, gdy patrzą

na swe własne odbicie./

Wszystko w tych smutnych stronach na zimę nastawia się trwale:

więzienne mury, sny, noworoczna biel ślubnych toalet,

palta, kubraczki wróbli i sekundników strzałki

sól, która w czarne błoto przemienia śnieg, wrony-krzykacze,

purytańska moralność. Bielizna. I w rękach skrzypaczek –

długie drewniane grzałki.

Ten kraj zastygł w bezruchu. Na myśl o globalnych ciężarach

żeliwa i ołowiu – ból głowy odzywa się zaraz:

jak lekko dawna władza rządziła nahajką, bagnetem!

Lecz zniżają się orły, jak magnes, nad gęstwą żelazną.

Tutaj nawet w plecione krzesełka cichaczem zalazło

mrowie śrub i nakrętek.

Tylko ryba w głębinach wie, jaka wolności jest cena,

lecz że ryby są nieme, musimy się brać do klecenia

własnych kas, etykietek. I przestrzeń jak cennik się jeży.

Czas przez śmierć jest stworzony. I szuka w zmarszczkach na twarzy

takich samych własności, co w skórce więdnących warzyw.

Kogut słucha kurantów z wieży.

Żyć w epoce spełnienia, gdy serce się ma poetyczne,

to, niestety, rzecz trudna. Ślicznotce zadarłszy spódniczkę,

widzisz to, czegoś szukał – nie żadne nieznane ci dziwy.

Nie, żeby Łobaczewski zbyt ściśle tu był przestrzegany:

po prostu świat szeroki zwęża się, aż osiągamy

kres wszelkiej perspektywy.

Czy to mapę Europy ukradli państwowi agenci,

czy nazbyt mi daleko do pięciu z tych sześciu części,

na które świat się dzieli; czy może ty, dobra wróżko,

czynisz nade mną czary – lecz nie umknę stąd żadnym sposobem.

Zamiast wołać na służbę, nalewam więc wina sam sobie

i drapię kocura w uszko.

Może w skroń sobie palnąć, jak dystrakt, co w czoło się stuka?

Może dać stąd drapaka po morzu, śladami Chrystusa?

Nie wstyd przecież pomylić, głupiejąc od wódki i mrozu,

parowóz z parostatkiem. I jedno, i drugie – maszyna:

i jak śladów na wodzie, tak samo nie widać na szynach

śladu kół parowozu.

Co tam piszą znów w rubryce „Z sali sądowej”? … Dziś rano…

… najwyższy wymiar kary. Wyrok wykonano.

I już czytelnik widzi nad szkieł swych cynową oprawą,

jak człowiek gdzieś pod murem twarzą w dół leży; ale

nie śpi. Sen bowiem gardzić tak podziurawionym lokalem

ma całkowite prawo.

Przenikliwość tej epoki wrasta korzeniem w podszewkę

naszych czasów, niezdolnych już w swojej ślepocie powszechnej

objąć tych, co wypadli z kołysek, oddzielną rubryką.

Bielmo mając na oczach, nikt dalej niż w śmierć nie spogląda.

Spodków pełno, lecz nie ma z kim kręcić stolika, by żądać

wyjaśnień od ciebie, Ruryku.

Przenikliwość tych czasów… Na ślepy zaułek nie trzeba

więcej. Zatem wypada nie myślą rozpływać się w drzewach,

lecz plwociną na ścianie. I nie z księciem wieść spór: z dinozaurem.

Gdzież ptak, któremu pióro na ostatnią linijkę ukradnę?

Niech trwa głowa niewinna, niech czeka, aż los na nią spadnie

toporem albo laurem.

  • Artist:Splean
  • Album:Черновики (2004)
See more
Splean more
  • country:Russia
  • Languages:Russian, English
  • Genre:Alternative, Rock
  • Official site:http://splean.ru
  • Wiki:http://en.wikipedia.org/wiki/Splean
Splean Lyrics more
Splean Featuring Lyrics more
Splean Also Performed Pyrics more
Excellent Songs recommendation
Popular Songs
Copyright 2023-2024 - www.lyricf.com All Rights Reserved