Witamy w stolicy lyrics

  2024-06-30 07:49:12

Witamy w stolicy lyrics

[Intro: Bonus RPK]

Witamy w stolicy

Właśnie tak, właśnie tak

Ciemna strefa, RPK

[Zwrotka 1]

Witamy w stolicy, na fundamentach wojny

Tu klimat niespokojny, afery różnej formy

Z każdej strony możesz być zagrożony

Na szmal wypierdolony, owity, zniewolony

Węszy CBŚ, nieostrożny ma tu lipę

I nie raz to, co miało iść w klimpę, poszło w kibel

Już nie jeden konfident poukładał się z prorokiem

Pogrążył swą ekipę i miał jebane z okien

Warszawskie oblicze jest ostro wykręcone

Dzieciaki naćpane prądem lub mefedronem

Pijaki napierdolone, mordy zmęczone

Bogaci z drogim szampanem, lumpy z jabolem

Zawsze znajdą porę, by wyżebrać trochę monet

Tu gdzie na 10 bloków są dwa monopolowe

W starych kamienicach też rozlewa się meta

Z baniaka spirit i woda właśnie się miesza

Depesza w tych wersach prosto z syreniego grodu

Gdzie nie unikniesz spalin smrodu, wiecznych korków

Stołecznych remontów i drogowych robót

Ziomuś nie wyobrażam sobie życia bez samochodu

Tutaj zazwyczaj mówią: Proszę, pomóż!

Gdy interesu nie ma to i nie ma telefonów

A prawdziwych przyjaciół policzysz na palcach

W tych skrajnych sytuacjach, jak sama mówi nazwa

Nad Wisłą trzeba mieć farta, ciężko się wybić

Na każdym osiedlu rap gra, każdy coś kmini

Na każdej płaszczyźnie szansa nie dla każdego

Więc ustaw się w kolejce i cierpliwy bądź kolego, koleżanko

To miasto można nazwać przepychanką

Walką o wpływy, którą kręci banknot - znam to

Sam za tym gonię, jak wyścigowe konie na Służewcu

Od zawsze tylko jedno w moim sercu

[Refren: Bonus RPK] (x2)

Miasto, którego godłem syrenka

Uzbrojona nieraz pokazała, że nie pęka

O stolicy Polski jest ta rodzima piosenka

Warszawa jak zawsze piękna, krew ma na rękach

[Zwrotka 2]

Dumny jestem z pochodzenia, ziomek

Od graffiti powstał mój przydomek, w centrum biało-czerwonej

Mam w sobie tą historie twórczą, jak że realną

Tu poznałem ulice i się wpierdoliłem w bagno

Już dawno. Teraz te znajomości wyszły bokiem

A sprawa, którą waży mi Kocjana śmierdzi wyrokiem

Z rana smutni panowie zdjęli mnie z kwadratu

I postawili zarzut, prawie trzy dychy tematu

Z dołka na Mokotów, tak trafiłem do puchy

Z nudów liczyłem czas i zdeptane karaluchy

Myślałem o rodzinie, gdy patrzyłem przez kraty

I gdzie bym poszedł, gdybym tak opuścił kazamaty

Tyle pięknych miejsc jest na terenie Warszawy

Łazienkowski park, praskie zoo, Moczydło stawy

Wola, Bielany, bo tutaj wychowany

Znam te bloki, znam podwórka, bramy, obserwuję zmiany

Witamy w mieście znanym z krawatów szemranych

Na Wiejskiej kurwy złodziejskie, snujące plany

Jak tu wypierdolić 40 milionów?

Już nie da się ugasić płonącego Babilonu

Warszawa powstała kiedyś jak feniks z popiołów

Szacunek dla naszych przodków i kreatorów

Nie bez powodu Drugi Paryż mówili na nią

Nie bez powodu nieśmiertelnej dostała miano

Siemano, jak chcesz się tu zabawić - klubów sporo

Wachlarz rozrywek znajdziesz wieczorową porą

Dyskoteki pełne są głupich, pustych lal

Drinki, następnie gangbang – to jest ich bal

Szmal rozwiewa się tu jak piasek na wietrze

Kasyna, burdele, swingers, chuj wie co jeszcze

Nocą Śródmieście rozpoznasz po neonach

Miejsce tysiąca przestępstw, to właśnie ziomal

[Refren: Bonus RPK] (x2)

Miasto, którego godłem syrenka

Uzbrojona nieraz pokazała, że nie pęka

O stolicy Polski jest ta rodzima piosenka

Warszawa jak zawsze piękna, krew ma na rękach

[Skrecze: DJ Gondek]

See more
Bonus RPK more
  • country:Poland
  • Languages:Polish
  • Genre:
  • Official site:https://www.facebook.com/bonusrpk/
  • Wiki:https://pl.wikipedia.org/wiki/Bonus_RPK
Bonus RPK Lyrics more
Excellent recommendation
Popular
Copyright 2023-2024 - www.lyricf.com All Rights Reserved