Никогда [Nikogda] [Polish translation]
Никогда [Nikogda] [Polish translation]
Sto nocy
Gdy w ciemnoci
Prawdy nie znając
Sto wieków śpi we mnie
Żywa pamięć
Widok trwogi snów nowych
Lic cudzych
Chciwych słów
Nie można przetrzymać
Gorzkiego życia słodki bicz
Ból w mnie – krzyk kruka
Łańcuchem władzy skuty
Widzimy grzech cudzy
W duszy ciężka modlitwa
My dzieci tych
Którzy odeszli nie zakańczając bitwy
Na wzór starodawnych dusz
Tak ukaż swoją siłę
Naprzeciw Ciemności Światło potęgą
W ciemności, chociaż Żródło Światła dojrzyj!
Wstań bohaterze, zrzuć złoto
Ich dusza pełna światła
Wróć do rodzimej świątyni
Powstań z głębokiego snu!
Gdzieś ty teraz, wolo – wolna ?
Nie można cię wziąć płomienną ręką
Uleciałaś w górę jak raniony ptak
Nie zostawiaj mnie, wróć do domu!
Myśmy cienie epoki zapomnienia
Czekający w ciemności odrodzenia.
Licem do słońca dłonią w niebo
Ja dziecko swojej Ziemi!
Siłą Roda z jasnym licem
Dam znać, że myśmy żywi!
Żyją padli bohaterowie
W jasnym obliczu synów
Wstaniemy wśród pokonanych
Lic cudzych,
Chciwych słów
Patrz że ty teraz, wolo, bólu mój
W lustrze rosy – to smutek mój
O zachodzie patrz na łzy szkarłatne
Czas ucieka, praw nie da się odwrócic
Nigdy nie zapadniemy się
W wegetowanie przez lata
Będziemy żywi na ziemi!
Ślad wojny nigdy nam nie da uciekac
W ciemność
Nigdy nie będziemy
W niewoli na ojczyźnie
Nigdy!
Nie odejdziemy...
Na lata.
Nigdy!!!
- Artist:Arkona
- Album:Слово (Slovo)