Kayah - Podatek Od Miłości
Kayah - Podatek Od Miłości
Wilgotnych drżenie ust
Dziś barwi moje popołudnie
Śledzę każdy twój ruch
Na dłonie patrzę smukłe.
I znów drażniona pięknem
Unoszę cię na wietrze
I łowię twoich oczu błysk.
Dla ciebie cała jestem
Nie martwię się o resztę
Tylko powiedz mi,
Że ze mną zechcesz być.
Dziś już wiem
Ze zapłacę od miłości podatek
I nie zmieni nic twój uśmiech
Nie zmienią łzy
Wiem, co będzie później
Mało zysków i straty, ale
Nie zostawię cię, nie pójdę
Będę zawsze tam gdzie ty.
Mam wciąż bezczynne ręce
I puste mam ramiona
I wiem, że nie odejdą stąd bez ciebie
Choć jesteś wciąż nie moja.
Znów drażniony pięknem
Unoszę się na wietrze
I łowię twoich oczu błysk.
Dla ciebie cały jestem
Jak diamentowym wiertłem
Kruszysz moje serce
Kiedy nie chcesz ze mną być.
Dziś już wiem
Że zapłacę od miłości podatek
I nie zmieni nic twój uśmiech
Nie zmienią łzy
Wiem, co będzie później: wpadnę w tarapaty, ale
Nie zostawię cię
Nie pójdę
Będę zawsze tam gdzie ty.
Dziś już wiem
Że zapłacę od miłości podatek
I nie zmieni nic twój uśmiech
Nie zmienią łzy
Wiem, co będzie później: wpadnę w tarapaty, ale
Nie zostawię cię
Nie pójdę
Będę zawsze tam gdzie ty.
Zawsze tam, gdzie ty
Nie zostawię cię
Nie pójdę
Będę zawsze tam gdzie ty.
Nie zostawię cię
Nie pójdę
Będę zawsze tam gdzie ty.
- Artist:Kayah
- Album:atek Od Miłości (2017)