Dom lyrics

Songs   2024-11-08 01:14:03

Dom lyrics

Mija życie, mija dzień

Mija znów noc

Zapomniałem jak to jest w ogóle czuć coś

Znów nie spałem

Minął dzień, mija znów noc

Z moim ciałem chodzi cień

Minął znów rok

Kiedyś chciałem uciec stąd

To jest mój dom

Tam gdzie stoi ciągle wciąż stary mój blok

Mówią: "Pezet to jest kot, stary, to jest sztos

Chciałbym przeżyć coś jak on

Chciałbym być jak on"

Moje życie pełne łez

Pełne złych stron

Gdybyś wiedział co tam jest

Chciałbyś biec stąd

Tymczasowy jak przygodny seks z moja eks

Chciałbym wiedzieć jak to jest w końcu mieć dom

To wykrzywia mi twarz jakbym krzyczał

Bo wtedy nie przyszłaś na czas

Z lustrzanego odbicia to wdycham

Ona ciężko oddycha i kicha mi w twarz

I biała chmura się wznosi w powietrze

I ląduje za chwile jak ptak

Na podłodze w obskurnej łazience, ona chciałaby więcej

Choć to pierwszy raz

Mój ziomek jest na nią wkurwiony

Chociaż w sumie słabo go znam

Wiesz co znaczy wejść miedzy wrony, zamawiamy już 4 gram

Gdy to pisze jestem zmęczony, 4 rano, nie mogę spać

Choć nie tykam tego co oni wtedy, dziś mija 15 lat

Ona miała włosy różowe

Albo coś mi pomieszał czas

Przeczytałem to w którejś z nowel

I to wcale a wcale nie byłem ja

Choć te impry klubowe pamiętam jak dzisiaj choć cisza tu gra

Życie szybkie jak fury sportowe

I ja – jak szczyt góry lodowej

Driftowałem trochę po drodze

Dziś dryfuje sobie jak kra

I próbuje w końcu ustalić – to ja byłem zły czy to ty byłaś zła?

Gdy trzymałem dłoń na jej głowie

Na dwa, razem z tamtym kolegą

Myślę sobie że wszyscy są święci, gdy mówią o grzechach kogoś innego

Mija życie, mija dzień

Mija znów noc

Zapomniałem jak to jest w ogóle czuć coś

Znów nie spałem

Minął dzień, mija znów noc

Z moim ciałem chodzi cień

Minął znów rok

Kiedyś chciałem uciec stąd

To jest mój dom

Tam gdzie stoi ciągle wciąż stary mój blok

Mówią: "Pezet to jest kot, stary, to jest sztos

Chciałbym przeżyć coś jak on

Chciałbym być jak on"

Moje życie pełne łez

Pełne złych stron

Gdybyś wiedział co tam jest

Chciałbyś biec stąd

Tymczasowy jak przygodny seks z moją eks

Chciałbym wiedzieć jak to jest w końcu mieć dom

Ja nie miałem nic z tym wspólnego

Byłem tylko w tamtej łazience

Dziś pamiętam tylko, że zgrzyta zębami i chwyta się ręką za szczękę

Pamiętam ze znów cię nie było

Chciałem wtedy zbudować coś więcej

Ale może to było kiedy indziej

Ale to była miłość, na pewno, no pewnie

Potem jakoś po latach wpadłaś

Chciałaś bym cię mocno złapał za szyję

Mierzyłaś do mnie wzrokiem jakby to była broń, którą mnie wreszcie zabijesz

I chyba mówiłaś: 'jak tak mogłeś?' i 'czemu to kurwa zrobiłeś?'

Nie wiem co myślałaś

To tak nie działa - nie da się zabić kogoś, kto od dawna nie żyje

Czasem myślę czy jeszcze mam serce

Znowu piszę wersy gdy świta

Mniej rozumiem, podobno mam więcej

Długo nikt mnie o to nie pytał

Spoko, nic mnie już nie dotyka

W moim życiu jest mała dziewczynka

Pisze ten co wiszę mu hajs

Poza tym mieszkanie jest puste jak skrzynka

Wtedy nikt tu kurwa nie dzwonił, choć nosiłem serce na dłoni

Spoko, nic mnie dzisiaj nie boli

Bez znaczenia jest co mnie spotyka

Tylko mniej rozumiem, mam więcej

Krew jest gorzka, a pot jest słony

W sumie chyba wszystko jest po nic

Chcą być mną ci co maja dziś domy

See more
Pezet more
  • country:Poland
  • Languages:Polish
  • Genre:Hip-Hop/Rap
  • Official site:http://www.dziswmoimmiescie.com/
  • Wiki:http://en.wikipedia.org/wiki/Pezet
Pezet Lyrics more
Pezet Featuring Lyrics more
Excellent Songs recommendation
Popular Songs
Copyright 2023-2024 - www.lyricf.com All Rights Reserved