Бомж [Bomsh] [Polish translation]
Бомж [Bomsh] [Polish translation]
Wykopuję w śmietniku jak robak
Od dzieciństwa moje życie to koszmar
Studzienka kanalizacyjna to moje drzwi
Ale na swój sposób jestem szczęśliwy, uwierz mi
Dwadzieścia lat temu spłonął mój rodzinny dom
Dokumenty, pieniądze - to wszystko wraz z nim
I teraz żebram już dwudziesty rok
Komu potrzebny stary, bezwartościowy dziad?
Kiepa podniosę, gorzkim dymem się
Zaciągnę i wrócę do do-omu
Nie rozczulaj się tak, żyje mi się świetnie
Tylko czasami doskwiera głód
Kiepa podniosę, gorzkim dymem się zaciągnę,
właz otworzę i wrócę do do-omu
Nie rozczulaj się tak, żyje mi się świetnie
Tylko czasami doskwiera głód
Ej, chłopaki, jak skończycie pić wino
Zostawcie mi po nich butelki
Zlitujcie się nad nędznym menelem
Położę je starannie do torby
I odniosę jutro do skupu
Dostanę za nie 60 kopiejek
Kupię potem bochen chleba i serek
Żeby z głodu nie wyciągnąć nóg
Kiepa podniosę, gorzkim dymem się
Zaciągnę i wrócę do do-omu
Nie rozczulaj się tak, żyje mi się świetnie
Tylko czasami doskwiera głód
Kiepa podniosę, gorzkim dymem się zaciągnę,
właz otworzę i wrócę do do-omu
Nie rozczulaj się tak, żyje mi się świetnie
Tylko czasami doskwiera głód
(Hm)
Ah, pomóżcie mi, ludzie, na rany Chrystusa
Niemiłe jest to życie, już mnie ono męczy
Pomóż, o miły przechodniu, choć grosikiem
Miejcie litość nad biednym staruszkiem
Ah, puść mnie, towarzyszu sierżant!
Jestem prostym sowieckim menelem, a nie jakimś chuliganem
Nikomu nie zrobiłem nic złego
Więc czemu mnie z sobą zabierasz, nie rozumiem?
Kiepa podniosę, gorzkim dymem się
Zaciągnę i wrócę do do-omu
Nie rozczulaj się tak, żyje mi się świetnie
Tylko czasami doskwiera głód
Kiepa podniosę, gorzkim dymem się zaciągnę,
właz otworzę i wrócę do do-omu
Nie rozczulaj się tak, żyje mi się świetnie
Tylko czasami doskwiera głód
- Artist:Sektor Gaza